Trzeci mecz ligowy

Trzeci mecz ligowy

W dniu 18.09.2016 na własnym boisku nasza drużyna podejmowała Academy Real Football Team. Mecz od początku układał się nie po naszej myśli, już w pierwszej minucie meczu po błędzie obrony tracimy bramkę. Przeciwnik technicznie wydaję się znacznie lepiej przygotowany, na szczęście w 7 minucie doprowadzamy do remisu, po nie celnym strzale Michała Lameckiego piłka trafia wprost pod nogi przeciwnika a ten pakują ją do własnej bramki mamy 1-1. Przeciwnik mocno napiera, nasi zawodnicy wyraźnie zdezorientowani i przestraszeni cała sytuacją. Niestety nadchodzi 11 minuta i tracimy kolejnego gola. Piękną paradą w 13 minucie popisuje się Karol Gręda i ratuje nas od utraty trzeciej bramki. Po przerwie trener naszej drużyny zmienia skład, widać że drużyna RFT nabrała wiatr w żagle i atakuje coraz śmiałej na naszą bramkę co w konsekwencji w 17 minucie przynosi jej rezultat, prowadzą z nami już 3:1. Atak nie ustaję nie potrafimy wyprowadzić piłki na stronę przeciwnika, jest 18 minuta strzał przeciwnika na szczęści nasz bramkarz Eryk Miszczak jest na posterunku i tylko na strachu się skończyło. Coś niepokojącego zaczęło się dziać w naszej obronie 3 takie same błędy wyprowadzenia piłki przez naszych obrońców. Próba podania przez środek pola karnego co kończy się przejęciem przeciwnika, w taki o to sposób tracimy bramki 20, 21 i 22 minucie. Trener Hubert interweniuje i zmienia kilku zawodników, gra wyraźnie się uspokaja. Po zmianie stron nasi zawodnicy wydają się spokojniejsi i bardziej zmotywowanie przez trenera, bardzo szybko to przynosi rezultat już w 31 minucie Oskar Kolanica zdobywa druga bramkę dla naszej drużyny. Szybka kontra przeciwnika i na tablicy mamy wynik 2:7. Nasza drużyna jednak nie załamuje się wynikiem i znacznie poprawia szyki obronne. Piłka rozgrywana teraz jest dużo spokojniej i to my przejmujemy inicjatywę. W 42 minucie doskonałą interwencją w defensywie popisuje się Klaudia Tucholska, to jeszcze bardziej motywuje nasz zespół. Nasza ofensywa radzi sobie coraz lepiej wyraźnie przejęliśmy panowanie nad meczem co przynosi rezultat w 47 minucie Igor Jabłoński po rajdzie przez pół boiska zdobywa trzecią bramkę. Ta sytuacja wyraźnie uskrzydliła naszych zawodników i już w 49 minucie 4 bramkę zdobywa Maciej Lewicki po asyście Oskar Kolanica. Kibice głośno dopingują naszą drużynę, nasz atak nie ustaje niestety coś się zacięło! Mamy kilka doskonałych sytuacji które jakimś cudem nie trafiają do bramki, dużo szczęścia miał teraz RFT. W końcu 54 minuta ponownie pakujemy piłkę w siatce przeciwnika tym razem Michał Lamecki po doskonałym dograniu Andrzeja Romsickiego mamy 5:7. Atak KS Ursus nie ustaje przeciwnik zamknięty na własnej połowie gramy wysokim pressingiem, niestety arbiter kończy mecz. Szkoda, wielka szkoda, już mieliśmy ich na wyciągniecie ręki! Niestety pomimo dużego wysiłku to była nasza pierwsza i miejmy nadzieje ostatnia porażka.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości